Wspaniała pisarka Kiera Cass podbiła serca miliona dziewczyn na całym świecie książką pod tytułem „Rywalki” i jej kolejnymi częściami: „Elita”, „Jedyna” i „Następczyni”, a także dodatkami takimi jak „Książę i gwardzista” oraz „Królowa i faworytka”. Zrecenzuję teraz pierwszą część cyklu tych wspaniałych powieści, ale zacznę od recenzji zamieszczonych na
okładce, które w małym stopniu przybliżają
nam jej fabułę: „35 dziewczyn. Jedna korona”, „Nigdy nie zazdrościłam
szlachetnie urodzonym”, „Nie pragnęłam zostać wybrana”, „I nie chciałam
brać udziału w konkursie, w którym stawką jest małżeństwo z księciem…” „Mieszanka baśni i reality show. Czarująca, wciągająca i należycie romantyczna”.
I jak? Już macie ochotę przeczytać?
Królestwo Illei jest rządzone przez wspaniałą parę królewską i ich syna: mądrego króla Clarksona, piękną królową Ambrellę i przystojnego księcia Maxona.
America Singer mieszka w Karolinie, która wchodzi w skład Illei podzielonej na klasy, zaczynając od najbogatszej jedynki, a kończąc na najbiedniejszej ósemce.
Dziewczyna jest piątką, więc należy do grupy artystów, tak jak jej rodzina i mimo, że w domu się nie przelewa, to i tak jest zadowolona z życia. Wszystko się zmienia, gdy do domu Americy przychodzi formularz wzięcia udziału w losowaniu do Eliminacji, w których to pełnoletni książę Maxon wybierze sobie żonę. Ami nie chce brać w tym udziału, ale zostaje przekupiona przez własną matkę. Ostatecznie na jej nieszczęście zostaje wylosowana i leci samolotem do Pałacu Illeańskiego w Angles, gdzie staje twarzą w twarz z następcą tronu, a przyszłym królem Maxonem Schreave…Co stanie się dalej? Musicie sami to przeczytać.
Szczerze polecam tę książkę każdej dziewczynie i kobiecie. Jest ona niezwykle urocza i romantyczna. Jeżeli ktoś lubi niewinne i nieśmiałe podchody chłopaka do dziewczyny to „Rywalki” są dla niego. Czytając każdy rozdział, każde zdanie i słowo tej książki, każda dziewczyna obudzi w sobie księżniczkę i poczuje się jak kandydatka Eliminacji, w której stawką jest korona Illei i małżeństwo z księciem.
Powtarzam się, lecz „Rywalki” są tak romantyczne, urocze i perfekcyjne, że nie wyobrażam sobie nieprzeczytania kolejnych części i powiedzenia złego słowa o nich. Pomimo, iż do czytania ich zachęciła mnie piękna okładka, to nie zawiodłam się na fabule. W 2016 roku ma wyjść piąta część i ekranizacja „Rywalek”.
Karolina Osewska, kl. 2a